Pogaduchy - cz. 2 /o wszystkim/

Tak to właśnie jest z facetami że lekarzy omijają wielkim łukiem 

Mąż teraz skręcił nogę, poszedł do rodzinnego i bez problemu skierowanie do specjalisty  na prześwietlenie i nawet mu wypisał na krew, mocz i coś tam jeszcze, bo stwierdził, że dawno mąż nie robił badań a profilaktyka jest ważna. Jak mi to opowiadał po wizycie to mi szczęka opadła 

U nas raczej skierowanie dają, ale byle nie za często;/ 

Przykre to, że inni nie mogą zrozumieć, że mamy dzieci i nie żyjemy samą pracą i czasami niestety nie da się inaczej jak szybko wracać do domu czy odebrać ze złobka itd. 

U nas nigdy nie było problemu z dostaniem skierowania czasem wręcz za dużo tych skierowan nawet dają jak nie znają przyczyny dolegliwości 

Patrycja właśnie najgorzej jak się takie zderzenie dwóch typów pracownika, którzy nie chcą się wzajemnie dogadać. U nas było podobnie w kwestii nadgodzin. Ja powiedziałam że nie będę chodzić na nadgodziny bo za takie kwoty co oni proponują to mi szkoda czasu. A znów kolezanka z laboratorium była zachwycona bo ona była tak zapatrzona w tą firmę, że ooo.. Więc cieszyłam się jak się nam zeszły razem zmiany bo jak trzeba było zostać to oba pierwsza ;) 

Oj to kiepsko ,że ciężko o skierowania. U nas bez problemu jak się powie dają na różnego rodzaju badania krwi czy moczu jeśli jest potrzeba.

ZołzaMała przykre to ,że człowiek tyle czasu spędza w pracy z takimi ludźmi ,którzy robią pod górkę. Ale jak Cię pocieszę moja kierowniczka też jest złośliwa i zawsze robiła mi na złość. To taki typ pracoholika ,a ja mam dzieci ,więc nie mogę żyć tylko pracą. Dlatego tak bardzo za sobą nie przepadamy ,bo ja zawsze swoje powiem jak nie podoba mi się pewne zachowania w kierunku do mnie. Zawsze powtarzałam ,że tu spedzamy dużą część życia i fajnie by było żeby pracowało się z przyjemnością. No ale sama widzisz różnie potem bywa. Źle się tak pracuje. Mam nadzieję ,że jednak nikt nie zrobi Ci po złości :* 

Och Pina to mega słabo ;( ale Femka ma rację, wszystko zależy gdzie trafisz. Jeden lekarz bez problemu wszystko wypisze, a drugi nic :(

W przychodni najlepiej nie chodzić do szefowej całe przychodni. Zazwyczaj one nie chcą dawać skierowanie i wypisywać zaświadczeń. Tak przynajmniej jest u nas. Wszystko zależy od lekarza. Niby medyk Wszystko jest w stanie wypisać dziecku czy rodzinie innego medyka.